środa, 15 maja 2013

Prolog

To nie jest bajkowa historia.
Nie jest jak każde inne opowiadanie.
Jest INNA i to chciałbym przedstawić.
Przede wszystkim pragnę pokazać, to czego nie ma nigdzie indziej.
Jest tym to co ukrywamy głęboko w sobie.
A szczęśliwe zakończenie? - No cóż, życie układa różne scenariusze.
Czasem trzeba się z tym pogodzić.
*
Mimo zapowiedzi, lato tego roku nie było tak ciepłe, ani słoneczne jak wszyscy oczekiwali. Dlatego szczęśliwi ci, którzy wyjechali na wakacje na południe Europy lub poza jej obszar. Do tych szczęściarzy na pewno nie należała pewna osoba. Nie wyglądała na dorosłą, choć nie była też dzieckiem. Siedziała skulona w oknie. Była zajęta trzymaniem dwóch kubków wypełnionych po brzegi gorącym napojem. Wyraźnie przyglądała się otoczeniu i przyrodzie. Jej duże ciemnobrązowe oczy rejestrowały każdy ruch, szelest liści. Obok niej siedziała mała dziewczynka. Na oko miała może osiem, dziewięć lat. Tak samo jak siostra miała duże oczy, ich kolor był jednak inny, bo jasnozielony. Z daleka można było poznać że są rodzeństwem. Widoczne były te same rysy twarzy. Ten sam grymas bólu, cierpienia. W przeciwieństwie do osoby siedzącej obok, jej twarz przybrała wyraz zaciekawienia i jednocześnie zmartwienia. Ubrana była w poszarzałą niebieskawą, już starą sukienkę. Podobnie jak starsza miała gęste, bardzo ciemne brązowe włosy. W tamtym momencie były niechlujnie związane w dwa twarzowe kucyki. Druga zaś miała je spięte w długi warkocz, spoczywający na prawym ramieniu. Widać było na odległość że były zziębnięte. Wolno zaczęły sączyć herbatę. Miarowo łyczkami, by przypadkiem się nie oparzyć. Jednak ich oczy nie przestawały patrzeć na przechodniów za oknem.
W Warszawie nastawał ranek. Kolejny żmudny i trudny do przeżycia dzień.
Idąc chodnikiem przyglądałam się dwóm dziewczynkom. Siedziały na parapecie w oknie kamienicy w centrum. Tylko ja je zauważyłam. Nikt inny. Codziennością jest pośpiech ludzi tak wielkim mieście, nawet o tak wczesnej porze, jaką jest godzina szósta. Nikt nikogo nie zauważa  nie przeprasza popychając. Myśli tylko o sobie i celu swojej podróży. Narzeka tylko na siebie, nie widząc dwóch sióstr, wychudzonych dziewczynek w oknie.
Przez chwilę młodsza spojrzała na mnie. Czym prędzej odwróciłam wzrok. To była moja największa wada - wstydliwość, strach. Nie wiedziałam jak to nazwać. Szybko zerknęłam na nią jeszcze raz, ale ta była odwrócona plecami. Rozmawiała z kimś, kto był we wnętrzu mieszkania. Równie nagle odwróciła się. Nasze oczy znowu się spotkały. Widziałam w nich smutek, żal i jednocześnie prośbę o pomoc. W tamtym momencie, ktoś rozpędzony  potknął się o moją nogę. Upadł. Opuściłam oczy by spojrzeć na nieszczęśnika. Gdy zaraz potem odwróciłam wzrok na okno, zobaczyłam tylko tył luźno powiewającej niebieskawej sukienki.
Nie było już małej dziewczynki.
Została tylko starsza, z której oczu nie byłam w stanie wyczytać żadnych emocji.

Nie oglądała się za siebie. Nie było warto. Ważne było tylko to co przed nią.
Mimo że była młoda wyglądała na doświadczoną i odważną.
I taką ją zapamiętałam.

Ilekroć tamtędy przechodziłam, spoglądałam w to okno, szukając dwóch par oczu - jasnozielonych i brązowych. Zawsze spuszczałam wzrok rozczarowana.
Od tej pory nigdy więcej ich nie widziałam.
_________________________________________________________________________________
Ufff ... to już za mną :D
Co sądzicie? Proszę o komentarze. Najlepiej szczere :) /Ann.

15 komentarzy:

  1. Zaczynaj! A teraz co do rozdziału, to jak na początek jest dobrze ;d Ale zaintrygowałaś mnie, a pewnie właśnie to chciałaś osiągnąć. Nie ujawniasz zbyt wiele, nie wiadomo też, kto będzie bohaterem, nie wiadomo nic, prócz kilku scen wyciętych z życia. I to jest dobre, na prawdę, więc będę zaglądać, na pewno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pierwszą opinię :) Co cóż ... szczerze powiedziawszy taki był mój zamiar. Trzymam za słowo, Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Miałaś rację to opowiadanie jest inne niż wszystkie i właśnie to robi je wyjątkowym. Zaczęłaś tak intrygujaco i tajemniczo. Możesz być pewna, że będziesz miała we mnie stałą czytelniczkę. Pozdrawiam i wenki życzę :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Ooo koleżanko!
    Ja tu zostaję:)Bardzo mnie to zaintrygowało. Te dwie siostry i ten, kto potknął się o nogę narratorki. Dobry prolog - było napięcie, zalążek jakiejś tajemnicy, początek akcji. Super:) Dodaję do czytanych:)
    Pozdrawiam:*

    PS: polecam wyłączenie weryfikacji obrazkowej w komentarzach, myślę, że to zniechęca czytelniczki od komentowania:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz i radę. Widzisz ... jestem tu nowa i trochę trudno mi to wszystko naraz ogarnąć. Oczywiście, że bez tej całej 'weryfikacji obrazkowej' jest łatwiej. Już usunęłam. Jakoś się udało, ale oczywiście jeszcze się uczę. Jak masz jakieś rady, to chętnie wysłucham :D Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Rozumiem Cię znakomicie:) Dwa miesiące temu też byłam tu nowa
      i wiem jakie to stresujące, by wszystko ogarnąć i zrozumieć:)
      Fajnie, że usunęłaś weryfikację, szybciej będę mogła zostawić kolejny komentarz, gdy już dodasz rozdział, bo czekam na niego niecierpliwie:)

      PS: chyba znów Ci się włączyła, bo dostałam rozkaz wpisania dwóch wyrazów:P Blogger czasami robi z tym co mu się podoba:/

      Usuń
  4. ale mnie zaintrygowałaś xD
    kto jest głównym bohaterem? kim są tajemnicze siostry? główna bohaterka to kto?
    mam teraz tysiące myśli xD
    czekam na więcej, bardzo się podobało, czytałam z wypiekami na twarzy
    gorąco pozdrawiam i duuużo weny życzę ^^.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za komentarz!
      Na razie pozostanę tajemnicza i nic nie zdradzę, bo będą nici z niespodzianki :D
      Cieszę się że się podoba, bo to dla mnie najważniejsze.
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  5. Naprawdę zapowiada się fascynująca historia. Mam nadzieję, że kolejne rozdziały będą wzbudzały jeszcze więcej emocji. Życzę Ci weny i mam nadzieję, że od czasu do czasu zajrzysz też do mnie : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Kolejne rozdziały? - Do tej pory stworzyłam dopiero dwa i nadal nad nimi pracuję.
      Oczywiście!
      Wpadam do Ciebie i komentuje.
      Pozdrawiam!

      Usuń
  6. Nie wiedzialam,ze zaczelas pisac!;) Trzymam za slowo, ze ta historia bedzie inna. Do oceny poczekam az dodasz rozdzial pierwszy;P Zdradz chociaz czy beda pojawiac sie polscy czy zagraniczni skoczkowie? Czekam na cd. I pozdrawiam!;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jakoś wyszło że zaczęłam :)
      Szczerze powiedziawszy jeszcze nie wiem co z tego wyjdzie.
      Jednak jestem w trakcie poprawiania rozdziału I i szczerze powiedziawszy, chyba jeszcze trochę poczekasz z oceną :D
      Nic nie zdradzam!
      Również pozdrawiam!

      Usuń
  7. Uwielbiam czytać prologi, choć jednocześnie bardzo nie lubię ich komentować, bo nigdy nie wiem co powiedzieć. Zacznę zatem od tego, że bardzo mi się ten prolog podoba, bo, jak sama zaznaczyłaś, faktycznie wydaje się inny, tajemniczy i bardzo intrygujący. Nie mamy w nim jeszcze ani zarodka miłości - chyba wszystkie sportowe fanfiki mniej lub bardziej ocierają się o miłość, więc rozumiem, że i tutaj taki motyw się znajdzie - nie ma jakiejś drastycznej zmiany w życiu bohaterki, ba, tak naprawdę o głównej bohaterce nie wiemy nic. Może poza tym, że jest wyczulona na ludzką krzywdę. Jako jedyna dostrzega dramat tamtych sióstr za szybą. Ciekawi mnie zatem jaki będzie między nimi związek. Czy jeszcze kiedyś pojawią się w życiu głównej bohaterki?
    Naprawdę ciekawy początek i jestem bardzo ciekawa jak to rozwiniesz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dłuuugi komentarz :D
      Jak wcześniej pisałam, na razie nic nie zdradzam, ponieważ nad tym pracuję. Pisze poprawiam, dopisuje... Jeszcze nic nie jest pewne.
      Zapraszam na następne rozdziały, może tam coś się wyjaśni choć pewna nie jestem. Coś z miłością? -Zobaczymy!
      Gorąco pozdrawiam!

      Usuń